16 września

Claresa 504 Pink Crocodile

Na samym początku mojej "znajomości" z hybrydami trafiłam na markę Semilac, prawdopodobnie ze względu na łatwą dostępność, dobre opinie i całkiem przystępną cenę. Nie tak dawno zaczęłam jednak rozglądać się też za alternatywami i tym razem padło na markę Claresa, o której trochę opowiem :)

O MARCE
Claresa to marka dość młoda - pojawiła się na hybrydowym rynku całkiem niedawno. O ile zwykle jestem otwarta na nowe doświadczenia i testowanie nieznanych mi dotąd kosmetyków, to u produktów do paznokci nowych marek zwykle problemem są kolory. Większość akcesoriów paznokciowych zamawiam przez internet i już sam ten fakt sprawia, że bywam zaskoczona kolorem - wiadomo, monitor zwykle przekłamuje barwy i nawet oglądając całą masę swatchy może się okazać, że kolor nie jest do końca taki, jak się spodziewałam. Z Claresą historia jest jeszcze lepsza, bo do niektórych kolorów swatchy po prostu... nie ma :D Kupowałam więc trochę w ciemno, licząc na to, że właściwie jeszcze chyba nie widziałam brzydkiego różu, więc nawet jeśli moje wyobrażenie będzie zupełnie odbiegało od rzeczywistego koloru, to i tak nie powinnam być zawiedziona :)


KOLOR
I miałam rację, bo nie byłam :D Kolor 504 o ciekawej nazwie Pink Crocodile to słodki, pastelowy róż, bardzo dziewczęcy i uroczy. Tak jak się spodziewałam, wyobrażałam go sobie trochę inaczej, ale nie rozczarował mnie. Bardzo kojarzy mi się z Semilakiem 003 Sweet Pink, który i tak miałam w planach kupić, więc na jedno wyszło.


PARAMETRY

Konsystencja lakieru jest cudna - na tyle gęsta, żeby nic nie zaciekało nie tam, gdzie powinno, ale na tyle rzadka, żeby nakładanie i rozprowadzanie nie wymagało większego wysiłku. Krycie jest bardzo dobre, po pierwszej warstwie prawie całkowite, po drugiej stuprocentowe. Ogromny plus także za pędzelek, dosyć gęsty i miękki, którym przyjemnie się pracuje.
Jako że na próbę i przetestowanie marki nabyłam jedynie 3 kolory, bez bazy i topu, musiałam połączyć 504 z bazą i topem z Semilaca - i tu kolejny plus, bo współpracują ze sobą bezproblemowo. Zdjęłam hybrydę po dwóch tygodniach, bo miałam w planach zrobić coś innego na paznokciach, ale jestem pewna, że hybryda Claresa wytrzyma na paznokciach spokojnie co najmniej 3 tygodnie.
Poniżej więcej zdjęć, może przydadzą się komuś, kto też zastanawia się nad zakupem tego koloru i nie może znaleźć żadnych swatchy :) Mogę tylko dodać, że z czystym sumieniem mogę polecić tę markę innym.





PODSUMOWANIE

marka: Claresa
kolor: 504 Pink Crocodile
rodzaj: hybryda
krycie: 2 warstwy
zmywanie: bezproblemowe, aceton i folia
trwałość: bez uszkodzeń co najmniej 2 tygodnie
dostępność: strona producenta
cena: 29zł/7ml

21 komentarzy:

  1. No cóż, po prostu pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny kolor ;-) Chyba się skuszę Kochana :-* Dobrej nocy i zapraszamy na nowy wpis do nas :-* https://mamiblani.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny kolor. Od dawna takiego szukałam. O marce jednak nigdy nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie widziałam na zbyt wielu blogach opinii o tych lakierach - mam nadzieję, że prędzej czy później trafią w moje ręce, chętnie je przetestuję na sobie ;-) Kolor bardzo mi się spodobał, lubię takie przydymione róże! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki piękny kolor, nie mogę się napatrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie to mój kolor ! Śliczny :) Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny kolor! :) Uwielbiam róże,ale ten jest wyjątkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej marki. Ja używam głównie hybryd NeoNail, bo bardzo się z nimi polubiłam. Przepiękny kolor.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny kolor i piękne paznokcie....obserwuje i zapraszamy
    https://lubieowocki.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, a na pewno do Ciebie zajrzę :)

Copyright © 2016 Hatty , Blogger