28 września

Claresa 608 Purple Giraffe i współpraca z marką


Dziś przychodzę z kolejną propozycją manicure hybrydowego przy użyciu produktów marki Claresa. W poprzednim poście pokazałam dziewczęcy, pastelowy róż, a teraz przyszła kolej na zgaszoną lawendę :)
Jak dla mnie kolor 608 Purple Giraffe to idealny kolor na jesień - jest to pastelowa lawenda, ale o delikatnie przydymionej, zgaszonej barwie. Długo zastanawiałam się, z czym ją połączyć, żeby wydobyć z niej cały urok, żeby kolor nie wydawał się banalny i mam nadzieję, że się udało :)
Co mogę powiedzieć o samym lakierze? Na pewno potwierdził moje odczucia odnośnie produktów tej marki, które miałam już po poprzedniej stylizacji wykonanej lakierem Claresy. Konsystencja wydała mi się odrobinę gęstsza i moim zdaniem to dobrze, bo im gęstszy lakier tym mniejsza szansa na zabrudzenie skórek, ale na pewno nie jest tak gęsta, żeby mogła sprawić jakiś problem przy aplikacji. Kolor kryje całkowicie po dwóch warstwach i właśnie tyle widzicie na zdjęciach. Na środkowym i serdecznym palcu wykonałam zdobienie za pomocą stempli z płytki QA90. 
Pierwszy raz miałam do czynienia z bazą i topem firmy. Ogólne odczucia są jak najbardziej na plus. Baza jest dość gęsta, właściwie konsystencja jest identyczna, jak w topie, co jest dla mnie lekkim zaskoczeniem, ponieważ przywykłam do tego, że baza jest rzadka i bardzo lejąca. Muszę jednak podkreślić, że jest to bardzo pozytywne zaskoczenie i pracowało się z nią naprawdę dobrze. O topie nie jestem w stanie zbyt dużo powiedzieć - utwardza się bez problemu w lampie LED, nadaje ładny połysk, ale co do jego trwałości wypowiem się przy następnej okazji, ponieważ manicure jest stosunkowo świeży i jeszcze nie miałam okazji porządnie go wymęczyć pracami domowymi :)
Poniżej więcej zdjęć :)







Oprócz nowego koloru w mojej kolekcji hybryd nowością jest dla mnie też fakt, że marka Claresa zaproponowała mi testy. Oczywiście bardzo mnie to ucieszyło i chętnie przyjęłam ofertę, w efekcie czego otrzymałam od marki paczuszkę wypełnioną dobrociami :)


W paczce znajdowała się karta kolorów (swoją drogą całkiem wiernie oddająca kolory lakierów - sprawdzałam na paznokciach :D), top, baza oraz dwa kolory do testów - 608, który już przetestowałam, i 900, który niebawem pewnie trafi na moje paznokcie. Oprócz tego otrzymałam też odręczną notatkę, której się nie spodziewałam, ale która sprawiła mi radość :) 
Jak do tej pory nie zawiodłam się na produktach tej firmy i spokojnie mogę ją polecić innym :) Używałyście kiedyś lakierów Claresa? 

20 komentarzy:

  1. Nie znam tej marki, ale paznokcie wyglądają bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczny odcień lakieru i ładne zdobienie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny manicure! Posiadam lakiery hybrydowe z Claersy i nie jestem zadowolona ponieważ są bardzo słabo napigmentowane :c

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne paznokcie :) Kolor bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowny mani. Ja od dziś mam na pazurkach claresa green giraffe - boski kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Testuję również hybrydy Claresy, są bardzo fajne :) Kolorek śliczny, uwielbiam takie, zdobienie super :) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki cudowny kolor ; ) I paznokietki tez śliczne ;)
    Obserwuje i zapraszam do siebie : http://kobiecomania.blogspot.com/
    ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne paznokcie - a ten wzór to po prostu zachwyca! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoje paznokcie zachwycają, dobór kolorów mistrzowki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie znam tej marki lakierów, a hybrydy uwielbiam - Twoje są piękne! Z przyjemnością obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam niestety tej marki. Z hybryd mam przede wszystkim NeoNail, z których jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tej marki ale kolorki maja piekne :) Musze sie im blizej przyjrzec :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, a na pewno do Ciebie zajrzę :)

Copyright © 2016 Hatty , Blogger